W grudniu 2012 Paul W.S. Anderson poinformował, że zajmie się reżyserią Resident Evil 6, ma to być ostatni film serii, a niektóre z postaci dwóch pierwszych filmów miały powrócić. W czerwcu 2013 Milla Jovovich napisała na Twitterze, że premiera filmu została przesunięta z 12 września 2014 na 2015.
Nie wiem jak Wy, ale ja kocham seriale. Kiedy miałam więcej czasu, potrafiłam cały sezon obejrzeć na jednym posiedzeniu. Dużo mniej lubię zwykłe filmy. Przede wszystkim ze względu na to, że po dwóch godzinach następuje koniec i trzeba się z bohaterami pożegnać. Świetną alternatywą są więc serie filmowe. Uwielbiam w nich to, że co tydzień mogę obejrzeć sobie jeden film i nie rozstawać się z ulubionymi postaciami po upływie dwóch godzin. Chciałabym więc podzielić się z Wami dzisiaj moimi wszystkimi ulubionymi seriami filmowymi. Będą to serie zagraniczne, na polskie przyjdzie jeszcze pora ?. 1. Avengers (2012), Avengers: Czas Ultrona (2015), Avengers: Wojna bez granic (2018), Avengers: Endgame (2019) To jest moja zdecydowanie ulubiona seria filmowa. Kocham wszystkie postacie Marvela. I wszystkie filmy Marvel Cinematic Universe. Jeżeli nie jesteście fanami to przejdźcie od razu do punktu 12, ponieważ mam zamiar po kolei wypisać Wam każdą serię i film, które zostały przez tę wytwórnię wydane. Wypiszę Wam również te filmy, które będą miały swoją premierę w tym roku. Rany, ale nie mogę się tego doczekać! ? 2. Iron Man (2008), Iron Man 2 (2010), Iron Man 3 (2013) Historia Tony’ego Starka. Zdecydowanie moja ulubiona postać Marvel’a ❤️. 3. Thor (2011), Thor: Mroczny świat (2013), Thor: Ragnarok (2017) Historia Thora. Chociaż ja zdecydowanie wolę perypetie Loki’ego ❤️. 4. Strażnicy Galaktyki (2014), Strażnicy Galaktyki (2017) Ten film po prostu MUSICIE obejrzeć. Kocham wszystkich bohaterów i nie mogę się doczekać najnowszej części Avengers (już w tym roku!❤️) i Strażników Galaktyki vol. 3 (trochę trzeba będzie jeszcze na nich poczekać, czytałam że premiera będzie w okolicach 2020 roku, tak jak Doktor Strange 2) 5. Doktor Strange (2016) 6. Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie (2011), Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz (2014), Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów (2016) 7. Spider-Man: Hemecoming (2017), Spiderman: Daleko od domu (2019) Według mnie, najlepszy Spider-Man jaki do tej pory powstał. Wreszcie nie ma historii miłosnej ?. 8. Ant-Man (2015), Ant-Man i Osa (2018) 9. Czarna Pantera (2018) 10. Incredible Hulk (2008) Według mnie, najsłabszy ze wszystkich filmów MCU. Nie wpisuje się też za bardzo w historię obecnego Hulka. Zmiana aktora w tym wypadku jest na plus. Edward Norton zupełnie do tej roli nie pasował. Obejrzeć jednak warto, żeby znać początki Bruce’a Banner’a. 11. Kapitan Marvel (2019) 12. Harry Potter i Kamień Filozoficzny (2001), Harry Potter i Komnata Tajemnic (2002), Harry Potter i Więzień Azkabanu (2004), Harry Potter i Czara Ognia (2005), Harry Potter i Zakon Feniksa (2007), Harry Potter i Książę Półkrwi (2009), Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I (2010), Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II (2011) Harry to całe moje dzieciństwo, nie wyobrażam sobie, żeby zabrakło go w tym zestawieniu. Jestem wielką fanką i książek i filmów. Jednak uważam, że części 1 i 2 są wykonane najlepiej pod względem utrzymania magicznego klimatu książek. 13. Hobbit: Niezwykła Podróż (2012), Hobbit: Pustkowie Smauga (2013), Hobbit: Bitwa Pięciu Armii (2014) Czytaliście książkę? Jeżeli nie, to się nie kłopoczcie. Ja najpierw obejrzałam filmy, pokochałam je a następnie przeczytałam wersję papierową. Ależ zawód mnie spotkał. Pierwszy raz adaptacja jest zdecydowanie lepsza od książki! 14. Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Władca Pierścieni: Dwie Wieże (2002), Władca Pierścieni: Powrót Króla (2003) Moją ulubioną jest część pierwsza. Nienawidzę jak w trzeciej Sam mówi cały czas „Panie Frodo”. No szlag mnie trafia. Przecież są w tym samym wieku a ten pierdołowaty Frodo bez Sam’a by poza Shire nie wyszedł… 15. Transformers (2007), Transformers: Zemsta Upadłych (2009), Transformers: Po ciemnej stronie Księżyca (2011), Transformers: Wiek Zagłady (2014), Transformers: Ostatni Rycerz (2017) Mam nadzieję, że powstanie więcej części! Mogę co roku oglądać nowe perypetie Autobotów i Deceptikonów. Teraz w kinach jest historia Bumblebee, musimy na nią iść! 16. Kac Vegas (2009), Kac Vegas w Bangkoku (2011), Kac Vegas III (2013) Jedna z najlepszych amerykańskich komedii jakie widziałam. 17. Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (2003), Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka (2006), Piraci z Karaibów: Na krańcu świata (2007), Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach (2011), Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara (2017) Według mnie postać Jack’a Sparrow’a to życiowa rola Johnny’ego Depp’a. Jest w niej tak świetny, że nie wyobrażam sobie nikogo innego występującego jako ten szalony pirat. Po cichu liczę, że to jeszcze nie koniec i powstaną kolejne części. 18. Szybcy i Wściekli (2001), Za szybcy za wściekli (2003), Szybcy i wściekli: Tokio Drift (2006), Szybko i wściekle (2009), Szybcy i wściekli 5 (2011), Szybcy i wściekli 6 (2013), Szybcy i wściekli 7 (2015), Szybcy i wściekli 8 (2017) Moje ulubione to 1 i 7 część. W 8 za dużo efektów specjalnych, jak dla mnie. 19. Uprowadzona (2008), Uprowadzona 2 (2012), Uprowadzona 3 (2014) Jeżeli jeszcze nie oglądaliście tego filmu to szczerze Wam zazdroszczę. Nie zapomnę jakie emocje mi towarzyszyły, kiedy po raz pierwszy śledziłam poczynania Bryan’a Mills’a. Uwielbiam zadaniowe podejście do problemu. I filmy o byłych wojskowych. 20. Resident Evil: Domena Zła (2002), Resident Evil: Apokalipsa (2004), Resident Evil: Zagłada (2007), Resident Evil: Afterlife (2010), Resident Evil: Retrybucja (2012), Resident Evil: Ostatni rozdział (2016) Jestem wielką fanką wszystkich filmów i serialów o zombie. Dlatego też, w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć klasyku z tego gatunku. Jedyne co mi nie pasuje to te wszystkie potwory w późniejszych częściach. Uważam, że to przesada. Sami nieumarli by wystarczyli. 21. Step Up: Taniec zmysłów (2006), Step Up 2 (2008), Step Up 3-D (2010), Step Up: Revolution (2012), Step Up: All in (2014) Która dziewczyna nie kochała się w Channing’u Tatum po obejrzeniu Step Up 1, niech pierwsza rzuci kamień ?. Uwielbiam filmy z tak dopracowaną choreografią ?. 22. Saga: Zmierzch (2008), Księżyc w nowiu (2009), Zaćmienie (2010), Przed świtem – część 1 (2011), Przed świtem – część 2 (2012) Nie mam pojęcia, skąd się wziął cały hejt, który spłynął na ten film. Pamiętam jak z zapartym tchem czytałam w liceum książki a później wyczekiwałam kinowych premier. Dla mnie historia Belli i Edwarda jest po prostu mega. Uwielbiam całą sagę. I ostatnia część jest lepsza od książki. Chodzi mi o wizję Alice ukazaną Aro. Super moment! 23. Dziennik Bridget Jones (2001), Bridget Jones: W pogoni za rozumem (2004), Bridget Jones 3 (2016) Bridget oglądam za każdym razem jak mam jakiś kryzys albo dołek psychiczny. Muszę w końcu przeczytać książki. Może będą jeszcze lepsze od adaptacji? 24. X-Men (2000), X-Men 2 (2003), X-Men: Ostatni Bastion (2006), X-Men Geneza: Wolverine (2009), X-Men: Pierwsza klasa (2011), Wolverine (2013), X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014), Deadpool (2016), X-Men: Apocalypse (2016), Logan: Wolverine (2017), Deadpool 2 (2018), X-Men: Mroczna Phoenix (2019) Nie jestem wielką fanką X-Men, ale uważam że powinni znaleźć się w tym zestawieniu. Każdy z filmów jest naprawdę dobry. 25. W krzywym zwierciadle: Wakacje (1983), W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje (1985), W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju (1989), W krzywym zwierciadle: Wakacje w Vegas (1997), W nowym zwierciadle: Wakacje (2015) Perypetie rodzinki Griswold’ów śmieszą za każdym razem. W tym wpisie już Wam pisałam o trzeciej części, bez której nie wyobrażam sobie świąt. 26. Taxi (1998), Taxi 2 (2000), Taxi 3 (2003), Taxi 4 (2007), Taxi 5 (2018) Jeżeli lubicie dobry humor i szybkie auta to śmiało oglądajcie wszystkie części. Ja padam przy każdym komentarzu komisarza „Żiberta” ?. 27. Szklana pułapka (1988), Szklana Pułapka 2 (1990), Szklana Pułapka 3 (1995), Szklana Pułapka (2007), Szklana Pułapka 5 (2013) Podobno ma powstać kolejna część pod tytułem McClane 28. Powrót do przyszłości (1985), Powrót do przyszłości II (1989), Powrót do przyszłości III (1990) 29. Gliniarz z Beverly Hills (1984), Gliniarz z Beverly Hills 2 (1987), Gliniarz z Beverly Hills 3 (1994) 30. Godziny Szczytu (1998), Godziny szczytu 2 (2001), Godziny szczytu 3 (2007) 31. Oszukać przeznaczenie (2000), Oszukać przeznaczenie 2 (2003), Oszukać przeznaczenie 3 (2006), Oszukać przeznaczenie 4 (2009), Oszukać przeznaczenie 5 (2011) 32. Mumia (1999), Mumia powraca (2001), Mumia: Grobowiec cesarza smoka (2008) 33. Matrix (1999), Matrix Rewolucje (2003), Matrix Reaktywacja (2003) 34. Markiza Angelika (1964), Piękna Angelika (1965), Angelika i król (1966), Angelika wśród piratów (1967), Angelika i sułtan (1968) Niestety nie znalazłam zwiastunu. Wklejam Wam więc całą pierwszą część. Jeżeli lubicie romanse to się nie zawiedziecie. 35. Niezniszczalni (2010), Niezniszczalni 2 (2012), Niezniszczalni 3 (2014) Taka parodia gwiazd w jednym filmie musiała się udać. Obejrzyjcie koniecznie. Dla fanów kina akcji. 36. American Pie (1999), American Pie 2 (2001), American Pie: Wesele (2003), American Pie: Wakacje (2005), American Pie: Naga mila (2006), American Pie: Bractwo Beta (2007), American Pie: Księga miłości (2009), American Pie: Zjazd absolwentów (2012) 37. Faceci w czerni (1997), Faceci w czerni 2 (2002), Faceci w czerni 3 (2012) 38. Noc oczyszczenia (2013), Noc oczyszczenia: Anarchia (2014), Pierwsza noc oczyszczenia (2018) 39. Krzyk (1996), Krzyk 2 (1997), Krzyk 3 (2000), Krzyk 4 (2011) 40. John Wick (2014), John Wick 2 (2017), John Wick 3 (2019) Jeżeli spodobała Wam się „Uprowadzona” to ten film także polubicie ?. 41. Rambo – Pierwsza krew (1982), Rambo II (1985), Rambo III (1988), John Rambo (2008) Mój Piotrek nie lubi żadnego filmu z tej serii. A ja Rambo wprost uwielbiam. 42. Bez litości (2014), Bez litości 2 (2018) 43. Piła (2004), Piła II (2005), Piła III (2006), Piła IV (2007), Piła V (2008), Piła VI (2009), Piła 3D (2010), Piła: Dziedzictwo (2017) 44. Smakosz (2001), Smakosz 2 (2003), Smakosz 3 (2017) O tym horrorze już Wam opowiadałam w tym wpisie o najlepszych horrorach. 45. Goście, goście (1993); Goście, goście II – korytarz czasu (1998); Goście w Ameryce (2001); Goście, goście III: Rewolucja (2016) 46. Więzień labiryntu (2014), Więzień labiryntu: Próby ognia (2015), Więzień labiryntu: Lek na śmierć (2018) 47. Niezgodna (2014), Zbuntowana (2015), Wierna (2016) 48. Żandarm z Saint-Tropez (1964), Żandarm w Nowym Jorku (1965), Żandarm się żeni (1968), Żandarm na emeryturze (1970), Żandarm i kosmici (1979), Żandarm i policjantki (1982) Nie znalazłam zwiastunu, więc wklejam Wam link do ostatniej części Żandarma. Powstała rok przed śmiercią Louis’a de Funes’a. 49. Noc w muzeum (2006), Noc w muzeum 2 (2009), Noc w muzeum: Tajemnica grobowca (2014) 50. Wyścig śmierci (2008), Wyścig śmierci 2: Frankenstein nie żyje (2010), Wyścig śmierci 3: Piekło (2012), Death Race: Anarchia (2018) To już całe zestawienie moich ulubionych zagranicznych serii filmowych. Znacie je wszystkie? Czy może czymś Was zaskoczyłam?
Resident Evil 4 (w Japonii zatytułowany Biohazard 4) – czwarta część serii survival horrorów Resident Evil, wyprodukowana przez japońską firmę Capcom, a wydana przez firmy Ubisoft, Nintendo Australia, Red Ant Enterprises na różne platformy. Oficjalna premiera na konsolę GameCube odbyła się 11 stycznia 2005 roku w USA, w JaponiiPrzyznam, że nie potrafię rozpoznać konkretnych części serii Resident Evil po towarzyszących im podtytułach. Apokalipsa, Zagłada, Afterlife, Retrybucja – słowa, które w kontekście tych ekranizacji gier komputerowych znaczą tyle co nic, jednocześnie jakoś dziwnie udanie oddając naturę całego cyklu, skupionego nie na treści, a uproszczonej do granic możliwości narracji. Jeśli zatem spojrzeć na tytuł najnowszej odsłony, można dojść do przekonania, że przyszła zmiana. Ostatni rozdział jest jasną i wiele mówiącą zapowiedzią finału serii zapoczątkowanej filmem sprzed piętnastu lat, który – jeśli porównać do obecnie realizowanych kontynuacji – uznać należy za stylowy i elegancko opowiedziany film grozy. Kto widział oryginał, ten wie, że takie stwierdzenie jest zdecydowanie na wyrost, ale dziś pierwszy Resident Evil autentycznie może się jawić jako coś lepszego niż jest w rzeczywistości. Nie najlepiej to świadczy o sequelach, choć w każdym znajdowałem coś, co pozwalało mi przebrnąć przez seans bez większych dramatów. Aż do to film o końcu świata i reżyser bardzo chce, abyśmy ów koniec odczuli na własnej móc właściwie opisać wrażenia z Ostatniego rozdziału, musiałbym chyba ułożyć całą recenzję z włączonym caps lockiem, pogrubioną czcionką, z nieodłączonymi wykrzyknikami po każdym słowie i żadnymi innymi znakami to zdecydowanie duży film, w którym każda scena wydaje się być kulminacyjną, co wydatnie podkreśla głośna muzyka i powaga, z jaką aktorzy wypowiadają swoje kwestie. Te pojawiają się częściej niż to konieczne, próbując nadać całości wrażenia spójnej i logicznej całości. Czarno-białe plansze z napisami znane z kina niemego lepiej by się do tego nadawały, bo jedyne, co nowy (i praktycznie każdy poprzedni) Resident Evil ma zaoferowania, to popychająca akcję do przodu… akcja jest tu szczątkowa i zasadza się na podróży Alice (wyraźnie znudzona Milla Jovovich) do Rackoon City w poszukiwaniu antidotum na śmiertelnego, zamieniającego ludzi w zombie, wirusa. Po drodze bohaterka walczy ze zmutowanym topielcem, wielkim skrzydlatym potworem, pracownikami złej korporacji Umbrella, statystami i sforą wygenerowanych cyfrowo cerberów, przy okazji poznając wesołą gromadkę ocalałych, którzy od tego momentu będą robić za mięso armatnie. Nic po za tym tu nie znajdziemy, co tylko upodabnia tę część do poprzednich, może poza dużo większym apetytem reżysera na totalny Armagedon naszych dusz i umysłów. Ma być harder, better, faster, stronger – zamiast tego jest powtarzane w myślach „Panie, daj mi siłę”.Tak jak mam problem z tytułami serii, tak również mieszają mi się fabuły tych filmów. Bohaterowie też, choć w momencie, gdy zobaczyłem Iaina Glena, przypomniało mi się, że rzeczywiście pojawił się już wcześniej w RE. Musiałem jednak zajrzeć na IMDb, aby sprawdzić, że ostatni raz jego bohater był trzy części wcześniej, wtedy gdy Alice odkrywała uroki pustynnego klimatu. Czy ta wiedza jest do czegokolwiek potrzebna? Niekoniecznie, skoro twórcy pokrótce wyjaśniają, jaką rolę postać Glena pełni w nowym filmie. Nie dowiemy się, co działo się z nią w międzyczasie, bo liczy się tu i teraz. Pewnie dlatego obrazy te realizowane są jakby były jednorazowymi, oderwanymi od całości produktami (stąd zapewne taki mętlik z tytułami) – kolejność ich oglądania jest nieważna, podobnie jak próba połączenia wszystkiego w logiczną całość. Liczy się tylko spektakl. W założeniu filmy te są dynamiczne i efektowne, ostatecznie jednak zbyt szybkie i nic nie znaczące, aby mogły pozostać z nami na dłużej. Nie twierdzę, że nie mają one swojej publiki – energia, a zwłaszcza nieskrępowana chęć łamania zasad fizyki zawsze znajdą swoich wyznawców. Ale jeśli ktoś zapyta mnie za rok, za miesiąc, albo nawet za tydzień, o czym jest dana część, odpowiedź będzie identyczna do każdego tytułu – o podróży z punktu A do punktu B, gdzie w międzyczasie trzeba ubić masę żywych trupów i inne jestem fanem cyklu, chociaż oryginał darzę nostalgicznym uczuciem, a kontynuacje nigdy mnie nie zmęczyły, abym odpuścił sobie następną część. Poprzednik Ostatniego rozdziału ma na przykład wspaniałe otwarcie, w których obserwujemy akcję w zwolnionym tempie, niejako cofającą się (od końca do początku), ilustrowaną rewelacyjną muzyką duetu tomandandy. Cała reszta filmu jest głupia jak but, pozbawiona dramaturgii, napięcia i historii, ale ta jedna scena sprawiła, że cały seans mogłem zaliczyć do udanych. Pozostałe odsłony podobnie – pamiętam i na swój sposób doceniam je za zaledwie pewne elementy, nigdy całość. Tym bardziej bolesny jest nowy Resident Evil, film, który nie proponuje absolutnie nic nowego w temacie, a przede wszystkim nie ma ani jednej rzeczy rehabilitującej tę niewiarygodnie głośną bezmyślność w moich oczach. Chociaż, jeśli się zastanowić, ma ten pięknie rozpoznawalny podtytuł. Ale czy prawdziwy? Czy rzeczywiście oglądamy ostatni rozdział? Jeśli tak, do mojej oceny będzie można dorzucić jeszcze jedną Kornelia Farynowska
TIyG. 159 396 350 293 214 5 88 89 227